Tatuaże są modne, ale mogą być też niemodne. Mogą być stylowe, ale też mogą być faux pas. Dziś przedstawimy Wam tatuażową modę kontra tatuażowy brak gustu. A więc poznajcie, co warto sobie wytatuować, a czego lepiej nie robić.
O jakości i umiejętności
Zacznijmy może od tego, że tatuaże mogą być naprawdę świetną dekoracją ciała i sposobem na wyrażenie siebie, ale mogą też być powodem do wstydu. Tak naprawdę dużo zależy od umiejętności tatuażysty. Pomyślcie tylko o dziarach portretowych. Rzeczywiście taki tatuaż może być świetny, ale niestety należy zdawać sobie sprawę, że aby móc właśnie takowym się cieszyć, trzeba oddać się w ręce prawdziwego artysty, bo w innym przypadku będziecie mieć dziarę, która przywodzi na myśl dziarę Karyny, która przedstawia bąbelka. Ale teraz już tak na poważnie. Dziary portretowe wymagają naprawdę dużych umiejętności od tatuażysty. Dlatego jeżeli chcecie mieć właśnie taki tatuaż, to musicie znaleźć najlepsze studio tatuażu. Tak naprawdę nawet wzory kreskówkowe mogą być ciekawą dekoracją, ale tylko i wyłącznie wtedy, gdy są dobrze wykonane. Zatem na początek musicie znaleźć właśnie tatuażystę profesjonalistę, a i nie może być to w żadnym przypadku amator, który za pół ceny wykona Wam dziarę, bo tego będziecie żałować. A pamiętajcie, że usuwanie tatuażu wcale nie jest tanie, a do tego jest jeszcze bardzo bolesne.
Tatuażowe faux pas, czyli dziara typu zupka chińska
Z tatuażami w innym, obcym języku jest tak, że łatwo o błąd, a potem Wasz tatuaż jest powodem do „heheszkowania”, czyli inni mają ubaw po pachy. A przecież nie chcecie by tak było. Rzecz jasna nie ma znaczenie co inni sobie myślą, ale z tatuażu z błędem sami zapewne będziecie się naśmiewać, bądź też będziecie się wkurzać z powodu jego posiadania. Jeżeli więc nie znacie danego języka, to unikajcie tatuaży w obcym języku. Swoją drogą jeżeli już się na takowy zdecydujecie, to pamiętajcie by wykonać go w sprawdzonym salonie tatuażu, bo potem nie mieć wytatuowanej „zupki chińskiej” za pomocą japońskiej hiragany. Wiadomym jest, że profesjonalista nie będzie „żartownisiem” i Wam nie zaszkodzi, ale zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przypadku tatuażysty amatora.
Patotatuaże, czyli dlaczego należy ich unikać?
Czasami życie potrafi zaskakiwać dziwnymi modami. Była już moda na białe kozaczki, ale teraz jest moda na freak fight, czyli obijanie sobie twarzy na ringu przez tzw. pato celebrytów, czyli totalną patologię. I niestety dzieci ulegają takiej modzie, czego przykładem może być fakt, że 10-latkowie bawią się we „freak fighty”, co rzecz jasna jest przerażające i człowiek zastanawia się, gdzie podziali się rodzice tych oto dzieci. Skoro o dziwnej i przerażającej modzie już wspomnieliśmy, to musicie wiedzieć, że dotyczy ona także tatuaży, a dokładnie stylu pato. Niestety nawet patotatuaże są modne, ale pamiętajcie, że to, że coś jest modne nie oznacza wcale, że to jest dobre, bo nie jest. Patotatuaże to takie dziary, które przedstawiają przekleństwa, brzydkie symbole czy też obraźliwe gesty. W żadnym wypadku na taki tatuaż nawet dla śmiechu nie należy się zdecydować. Zresztą żaden profesjonalista takiej dziary Wam nie wykona.
Przemyślane decyzje to podstawa, czyli o czym jeszcze trzeba pamiętać?
Były już modne tatuaże napisy, były też łańcuszki czy znaki nieskończoności – każdy tatuaż mógł i może mieć nadal coś w sobie, ale tylko wtedy, gdy jest wykonany dobrze. Jedno co jest pewne to fakt, że nie należy kierować się modą, lecz decyzja o tatuażach powinna być w pełni przemyślana. Jeżeli nie jesteście jej pewni to lepiej zaczekać bądź zwyczajnie zrezygnować z dziary. Oczywiście to nie wszystko. Pamiętajcie, by lepiej unikać tatuowania sobie twarzy, bo wiecie teraz to jest modne, a potem już nie musi być. Zastanówcie się jeszcze czy dziara ma być tylko dekoracją, czy raczej ma być czegoś symbolem i rzecz jasna znajdźcie też dobrego tatuażystę. My polecamy Wam salon tatuażu www.skytattoo.net. A na koniec przypominamy, że na tatuażach nie można oszczędzać, by potem nie żałować.
