Ubranka dla dzieci mocno się zmieniają, choć na pierwszy rzut oka można czasem nie odróżnić różnych ich typów. Pierwsze odeszły w odstawkę koszulki, które są niewygodne dla maluszka kręcącego się w łóżku. Potem dla grubszych dzieciaków weszły półśpiochy, a teraz pojawiają się powody, żeby pajacyki zamienić na rampersy.
Rampersy? A co to jest?!
Odpowiedź na to pytanie ważna jest przede wszystkim dla świeżo upieczonych tatusiów, którzy uporczywie dopatrują się w słowie „rampers” literówki na początku. No nie, jej tam nie ma. A rampersy to, mówiąc trochę nieprecyzyjnie, ale krótko, pajacyki z uciętymi stópkami. Różnego rodzaju rampersy możecie znaleźć na stronie https://www.51015kids.eu/niemowlak-0-2-lat/rampersy. Mogą one mieć krótki lub długi rękaw, mogą być zapinane na napy na ramieniu, jak tradycyjne koszulki wzdłuż całej długości, mogą rozpinać się u dołu jako body. Takich możliwości jest naprawdę wiele, ale i tak wszystko zasadza się na pozostawieniu nieosłoniętych stópek.
Dzieciaki kochają rampersy
Wyjrzyj za okno. I co? Ciepło, czyż nie? Więc pomyśl o dzieciakach, które pod kocami we wózkach naprawdę się grzeją. Spora część z nich – mimo niedziałającego należycie ośrodka termoregulacji – zaczyna się uczyć, że bose stópki pozwalają utrzymać komfort. Druga rzecz: nawet w domu wiele dzieciaków nie znosi chodzenia w skarpetkach. Te trochę starsze, które już próbują samodzielnie przemierzać domowe przestrzenie, czują się pewniej w rampersach, niż pajacykach.
Rampersy dla zabieganych maluszków
Ze względów praktycznych końcówka nogawki i stópki pajacyka są dość luźne. To znaczy, że będą się cały czas okręcały i przeszkadzały dziecku w swobodnym poruszaniu nogami. Rampersy oczywiście też nie są obcisłe jak panczen, ale fakt, że nie mają stópek, sprawia, iż nie sprowadzają dyskomfortu i same się „poprawiają”. Jeśli twój maluszek wierci się w wózeczku na spacerze, to jedną z przyczyn mogą być właśnie niewygodne pajacyki. Wiosna i lato zdecydowanie są odpowiednimi porami roku, żeby wypróbować przesiadkę w rampersy. Przy okazji, są one nieco bliższe „prawdziwemu” ubraniu, bo przecież powoli i stopniowo jednoczęściowe stroje będą zastępowane takimi „w kawałkach”, więc i rampersy niezakrywające całych nóg są krokiem w tę stronę.
Które rampersy na wiosnę?
Na razie wiosna, która już daje o sobie znać, jest dość skromna, więc najlepsze byłyby grubsze rampersy z miękkiej bawełny i z długimi rękawami. W zanadrzu warto też mieć parę lub dwie z krótszym rękawem. Na lato będzie można poszukać cienkich rampersów na ramiączkach, ale na razie jest na to jeszcze za wcześnie. Wiosenne rampersy powinny być dość grube i warto też przyjrzeć się temu, jak są zapinane.
Jeśli idziecie na dłuższy spacer albo w odwiedziny do krewnych, to warto pamiętać, żeby wybrać takie ubranko, które da się najłatwiej zdjąć do wymiany pieluszki. Być może okaże się, że twój maluszek ma własne preferencje co do sposobu zapinania rampersów, ale to wyjdzie po pewnym czasie. Jedno jest pewne: na wiosnę i lato zdecydowanie wiele dzieciaków ucieszy się ze zmiany pełnego pajacyka na wygodne i lżejsze rampersy.